#1 2013-01-18 19:37:47

Dyrektorka

Administrator

Zarejestrowany: 2012-11-03
Posty: 279
Punktów :   

Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Często można tutaj spotkać Nathaniela - głównego gospodarza. To tutaj odbywają się spotkania samorządu uczniowskiego.

Offline

 

#2 2013-02-08 18:25:34

Kaede

Samorząd Uczniowski

44045770
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 25
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Ten Nathaniel na górze mi tu nie pasuje. uwu
____________
Drzwi zamknęły się za dziewczyną, odcinając ją od gwaru korytarza i pozostawiając w błogiej ciszy, jednocześnie zmazując z jej twarzy pogodny uśmiech. Pierwszy dzień szkoły, doprawdy nie było czym się cieszyć. Kaede podeszła do biurka przewodniczącego i położyła na nim teczkę z plikiem dokumentów, które dyrektorka kazała wypełnić Hibariemu. Przyszła za wcześnie, jeszcze go tam nie było. Zapewne lata i załatwia sprawy za panią dyrektor - pomyślała, po czym odsunęła jedno z krzeseł i usiadła. Nie wiedziała, o czym przewodniczący chciał z nią rozmawiać, zapewne o jakichś sprawach organizacyjnych. Dziewczyna na samą myśl westchnęła ciężko, rozpierając się wygodnie na krześle i beznamiętnie wlepiając wzrok w zegarek.

Ostatnio edytowany przez Kaede (2013-02-08 18:42:26)


I'm not a slut... I just love love~

Offline

 

#3 2013-02-08 19:48:43

Hibari

Samorząd Uczniowski

10593558
Zarejestrowany: 2012-11-08
Posty: 65
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Miał dziś potworny dzień. Musiał być w szkole godzinę wcześniej, cały dzień załatwiał sprawy przyszłej wycieczki integracyjnej oraz przy okazji musiał przywołać do porządku kilkudziesięciu uczniów, którzy zapomnieli, że do tego miejsca przychodzi się w mundurku, palili na terenie szkoły, czy też zachowywali się nieodpowiednio wobec pierwszaków. Na własnej skórze poczuł rozpoczęcie nowego roku w Słodkim Amorisie. Wszedł do pokoju spokojnie, aczkolwiek przyglądając mu się bliżej, można było zobaczyć zmęczenie w jego oczach. Usiadł przy swoim biurku, oparł się o oparcie i skrzyżował ręce na klatce piersiowej, wzdychając lekko. Dziewczyna nie mogła się liczyć na coś w rodzaju powitania. Nigdy nie witał się z nikim poza nauczycielami i personelem szkoły. Spojrzał na stertę dokumentów, po czym na wiceprzewodniczącą
- Wypełniłaś coś, czy wszystko moje? - było to bardziej pytanie retoryczne, wiedział doskonale, że spędzi najbliższe kilka godzin przy tych papierach, gdyż do dużej większości papierów Kaede nie może mieć wglądu. Odłożył je na bok i ponownie przeniósł wzrok na dziewczynę.
- Dyrektorka wymyśliła sobie wycieczkę i my jesteśmy odpowiedzialni za załatwienie jej, czym się już zająłem. Tak też jeśli ktoś będzie ciekaw, jedziemy nad morze do kurortu... Druga sprawa to początek roku i jak wiesz problemy z pierwszakami. Działamy tak jak zawsze, najpierw słownie, potem siłą. Problem w tym, że ten rok przyniósł mało potulnych uczniów, tak też to pierwsze możesz sobie od czasu do czasu darować. Jeśli ktoś by miał do ciebie pretensje, zwal wszystko na mnie... - odetchnął i podszedł do automatu z kawą. Musiał wypić jej trochę, gdyż nie czuł się dziś zbyt dobrze, czego oczywiście nie dał po sobie poznać.
- Chcesz? - wskazał ruchem głowy na automat.


http://destructivemind.files.wordpress.com/2009/08/249f3cf366a5e0_large.gif

"Get ready to fly?"

Offline

 

#4 2013-02-08 20:51:54

Kaede

Samorząd Uczniowski

44045770
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 25
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Po kilkunastu minutach drzwi do pokoju się uchyliły, a do środka spokojnym krokiem wszedł przewodniczący. Gdy ruszył w stronę biurka, dziewczyna wodziła za nim wzrokiem, jak zwykle próbując zinterpretować, jaki miał nastrój. Czasem lepiej było do niego nie podchodzić. Mimo tego, że wyglądał na opanowanego, już po bliższej obserwacji jego mimiki można było zauważyć, że robił dobrą minę do złej gry. Pod skórą rysowały się mięśnie zaciśniętej szczęki, widać było, że intensywnie o czymś myśli i jest zdenerwowany. Mimo, że ich spojrzenia spotkały się na chwilę, gdy wszedł do pokoju, wzrok miał zamglony i tak naprawdę dziewczyny nie widział, będąc gdzieś we własnym świecie. Gdy wszedł, Kaede automatycznie spięła wszystkie mięśnie, nie wiedząc jak ma się przy nim zachowywać. Wiedziała, że chłopak nie miał złudzeń co do tego, że w kółko okłamywała wszystko i wszystkich, nakładając maskę na twarz, mimo tego wciąż nie wiedziała, jaki on ma stosunek do tej gry i jak ma się zachowywać, dlatego jej zachowanie przy nim było oparte na wiecznej obserwacji jego reakcji. Gdy usiadł, odwróciła się na krześle w jego stronę.
- Wszystko twoje, ja muszę jedynie podpisać się w kilku miejscach, gdy już wszystko wypełnisz – odpowiedziała, nie kryjąc wcale zadowolenia z faktu, że nie musi wiele robić. Wiedziała, że Hibari nie potrzebuje współczucia, ani durnego trajkotania, jak to mu nie zazdrości, a ona wcale nie zamierzała tego robić. Pod tym względem nie musiała nikogo przed nim udawać.
- Skoro wszystko załatwiłeś, to w sprawie wycieczki nie mam żadnych pytań, a jeżeli chodzi o rozpoczęcie roku,  martwić się nie musisz. Dam sobie radę. – Rozumiem, że miałeś już przyjemność z naszymi kochanymi pierwszakami? - Spytała, przenosząc wzrok na chłopaka i uśmiechając się kwaśno.
- Tak, poproszę... kawy chętnie się napiję - odpowiedziała, patrząc jak chłopak wstaje i podchodzi do automatu z kawą.


I'm not a slut... I just love love~

Offline

 

#5 2013-02-08 21:11:51

Hibari

Samorząd Uczniowski

10593558
Zarejestrowany: 2012-11-08
Posty: 65
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Czy odgadł jej zgrywanie niewiniątka? Już dawno. Nie mógł powiedzieć, że była przewidywalna, czy też doskonale ją zna. On po prostu potrafił zawsze odczytać to co ludzie kryją za maską, sam przecież swoje niedoskonałości krył pod zdyscyplinowanym, wiecznie spiętym i poważnym liderem samorządu uczniowskiego. Najwyższy czas chyba przyszedł na to, aby wyjawił jakie ma stanowisko w tej całej grze i gdy usłyszał odpowiedź, zaczął przygotowywać dla nich kawę. Zerkał na nią kątem oka.
- Miałem... ale powiem ci, nic niezwykłego... nawyki typowo gimnazjalne i myśl o swojej nietykalności. Czyli to co przerabialiśmy już milion razy... - nie przejął się zbytnio żadnym ze spotkań, gdyż nie poznał nikogo wyjątkowego, albo chociażby odrobinę interesującego. Kawa zrobiona, więc teraz pora na bardziej prywatną rozmowę, a nie tylko o szkolnych debiutantach. Podał jej gorący napój tak jak lubi. Usiadł na siedzeniu obok.
- Przy mnie możesz zachowywać się normalnie... - upił łyk kawy, mając zamknięte oczy. Nie rozmawiał jeszcze z wiceprzewodniczącą w jej prawdziwym wcieleniu. Co prawda były kiedyś jakieś "przebłyski", ale ciężko było jednak uznać to za znaczące zmiany w jej dotychczasowym image.


http://destructivemind.files.wordpress.com/2009/08/249f3cf366a5e0_large.gif

"Get ready to fly?"

Offline

 

#6 2013-02-08 22:01:08

Kaede

Samorząd Uczniowski

44045770
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 25
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Przez cały czas, gdy automat pracował, ona wyglądała przez okno, przyglądając się gromadom uczniów wbiegającym i wybiegającym ze szkoły, wydającym z siebie denerwujące dźwięki i zaglądającym z zaciekawieniem przez okna. Gdy do jej uszu dotarły słowa chłopaka, obróciła głowę w jego stronę, a na jej twarz wypłynął uśmiech, jakby to, co przed chwilą usłyszała, było wręcz niesamowitą wiadomością.
- Wiesz, że profesor Aristow ma w tym roku dwie klasy na wychowaniu, ze względu na małą ilość nauczycieli? Szybko ich utemperuje. To może być dla nich lekki szok – odpowiedziała, obserwując, jak chłopak powoli zmierza w jej kierunku, pilnując by nie rozlać kaw, po czym wyciągnęła rękę w jego stronę, by wziąć jedną.
- Dziękuję... - rzuciła, po czym przysunęła plastikowy kubek do ust, upijając duży łyk gorącej, gorzkiej kawy. Ten napój był dla niej ukojeniem, machinalnie leczył jej zszargane nerwy. Przez ostatnie dwa lata ten automat był jej zbawieniem. Oblizawszy usta, Kaede łakomie upiła drugi łyk, lecz nie dane było jej przełknąć, gdy usłyszała słowa Hibariego. Wbiła w jego twarz pytające spojrzenie, gdy on, przymykając oczy, pił kawę. Nie bardzo wiedziała, do czego chłopak zmierza, rozpoczynając tę rozmowę. W jej głowie brzęczało tylko – Przejrzał mnie...  W panującej w pomieszczeniu ciszy słychać było każdy szmer, dlatego też wyraźnie słychać było, gdy nieszczęsny łyk kawy został wreszcie przełknięty.
- W porządku – odpowiedziała dziewczyna, rozpaczliwie szukając w twarzy przewodniczącego jakiegokolwiek znaku świadczącego o premedytacji. Doskonale wiedziała, że on też nie był do końca szczery, w tym jak się zachowywał, ale nie była pewna, czy chce go prosić o taką samą szczerość wobec siebie, o jaką on ją prosił.


I'm not a slut... I just love love~

Offline

 

#7 2013-02-08 22:21:43

Hibari

Samorząd Uczniowski

10593558
Zarejestrowany: 2012-11-08
Posty: 65
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Z pewnością, gdyby chciała aby był z nią szczery, sama do końca nie wiedziałaby czy tak naprawdę jest. Hibari był człowiekiem nie do rozgryzienia. Mogłoby się wydawać, że poświęcił się całkowicie szkole oraz samorządowi. W rzeczywistości jednak, może nie było odwrotnie, ale jednak jakaś różnica była i to niemała. Informację o nauczyciele zignorował, ponieważ wiedział to już od dawna przed rozpoczęciem roku. Wiele spraw, które wydawałyby się być tajemnicą, było mu znanych, czy tego chcieli czy nie. Dorobił się takiej opinii, takiej rangi w tej szkole, że niemożliwością byłby jakikolwiek brak informacji na dowolny temat z życia szkoły, nauczycieli, czy samych uczniów. Upił jeden, nieznaczący łyk kawy po czym kątem oka spojrzą na swoją zastępczynię.
- Powinienem znać na wylot swoją prawą rękę... - odrzekł cicho, aczkolwiek dalej słyszalnie, mając jeszcze posmak spreparowanych ziaren w ustach. Przy nim gra pozorów zdawała się na nic, on zawsze potrafił rozgryźć każdego, wystarczyło tylko jedno spojrzenie w oczy, a on czytał z ludzi jak z otwartych książek. Z nią tyle razy miał okazję spotkać się oczami w tym samym punkcie, że też byłby debilem, gdyby nie potrafił z tego skorzystać i wyciągnąć wniosków. On jednak należy do ludzi niekiedy zbytnio inteligentnych.
- Od pewnego czasu zauważyłem, że nie ma nikogo interesującego w szkole... - dodał wyjmując temat chyba sobie z dupy, gdyż było to kompletnie nie na tą sytuację. Nie wiedział czy taką samą opinię ma Kaede, więc wypadało wiedzieć. Szkoła stała się nudna, zbyt standardowa. Może najwyższy czas dać trochę luzu gówniarzom, a potem znowu ich przycisnąć? Takie psychologiczne zabawy były jednym z jego bardziej lubianych zajęć, aczkolwiek mogłoby się to niekorzystnie odbić na jego reputacji oraz na bezpieczeństwie szkoły. Na stratę tych dwóch rzeczy pozwolić sobie nie mógł, tak też jak szybko pomysł się pojawił, tak szybko zniknął.


http://destructivemind.files.wordpress.com/2009/08/249f3cf366a5e0_large.gif

"Get ready to fly?"

Offline

 

#8 2013-02-08 23:05:59

Kaede

Samorząd Uczniowski

44045770
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 25
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Ciszę po raz kolejny przerwały cicho wypowiedziane słowa, które tym razem wprowadziły Kaede w pewien stan niepokoju. Zmrużyła oczy, badawczo przyglądając się przewodniczącemu. Wiedziała, że nie wprawi go tym w zażenowanie, nie onieśmieli go, czy nie sprawi, by nagle się przed nią otworzył, ale chciała dać mu do zrozumienia, że ta rozmowa ją mocno niepokoi. Zdjęcie maski przed Hibarim mogło równać się dla niej z przegraną i złamaniem wszystkich swoich zasad. Nie, nie sądziła, by mógł on to w jakiś sposób wykorzystać, bo słabością było w tym przypadku pozbawienie się maski, ale wiedziała, że chłopak do najbardziej wyrozumiałych osób nie należy.
- W porządku, panie przewodniczący – odpowiedziała, wpuszczając na twarz dość niejednoznaczny uśmiech, po czym upiła kolejny łyk, chłodniejszej już, kawy. Słysząc stwierdzenie padające z ust chłopaka, nie zaskoczyła jej nagła zmiana tematu. Przecież był facetem, oni nie lubią gadać o uczuciach czy relacjach, a Hibari należał akurat do tego grona facetów, które szczególnie nie lubiło się uzewnętrzniać. Domyślała się, że zmiana tematu musiała być dla niego ulgą, lecz nie miała mu tego za złe. Poruszanie tych kwestii było dla niej szczególnie niewygodne, bo było jak pozwolenie, by zaglądał jej w karty, i bądź co bądź, ale to on prowadził tor tej rozmowy, był nad nią górą, a tego Kaede nie znosiła najbardziej.
- Rzeczywiście... Ale nie uważam tego za jakiś ewenement. Uczniowie tej szkoły indywidualnością nie grzeszą. Choć przyznam, że striptiz na korytarzu nauczycieli zaskoczył – odpowiedziała po chwili dość kpiącym tonem, ale na jej twarzy nie pojawiła się choćby najmniejsza zmiana. Skoro była zwolniona z grania przy przewodniczącym, nie czuła potrzeby tryskania dobrym humorem.


I'm not a slut... I just love love~

Offline

 

#9 2013-02-08 23:26:02

Hibari

Samorząd Uczniowski

10593558
Zarejestrowany: 2012-11-08
Posty: 65
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Nie wymagał od niej zupełnie niczego, oznajmił tylko, iż wie o niej wiele rzeczy i nie musi udawać kogoś kim nie jest, przynajmniej w jego obecności. Bądź co bądź powinni mieć chociaż minimalne zaufanie do siebie, a jeśli będą rozmawiać tak jak im wygodnie, tym lepiej. Być może nawet będą się dogadywać. Teraz źle nie było, ale zawsze może być lepiej, prawda? On tylko odrobinę się maskował, dlatego też nie można było stwierdzić jednoznacznie czy mówi szczerze, czy też udaje, chcąc uniknąć jakiegoś tematu, czy niechcianej odpowiedzi. Problem w tym, że on już do tego przywykł. Chyba nikt na tym globie nie zna go jeszcze z innej strony, przez co zagłębił się w swojej grze i można powiedzieć, że maska stała się twarzą.
- Striptiz, huh? Kolejny raz myśl o swojej nietykalności... Niech utrzymują się w tym przekonaniu przez chwilę jeszcze, to im tak dopierdolę, że same złożą podanie o odejście ze szkoły... - to go właśnie denerwowało. Przez takie niewinne żarciki, on potem miał górę roboty, przy segregowaniu danych uczniów biorących udział w tego typu rzeczach, czy też musiał wypełniać zbędne papiery odnośnie tego jaką karę dać, czy wszystko się zgadza z prawami ucznia i tak dalej. Nuda, a zarazem w cholerę dodatkowej roboty, czego nikomu chyba nie życzył. Skończył kawę, gdyż nie lubił robić niczego powoli, tak też minuta osiem i kofeina jest w jego organizmie.
- Ta wycieczka to mi już bokiem wychodzi... - położył się na krześle, gapiąc się w sufit. Wszystko załatwił, a teraz będzie musiał jeszcze jechać z całą tą gównarzerią. A mógł być taki piękny tydzień opieprzania się na Galapagos, na którym piłby drinki i stukał tamtejsze kobiety. Pierwszy urlop od dawna, a tu chuj. Całe szczęście nie jedzie tam w roli opiekuna, toteż pozwiedza sobie okolice na własną rękę, tak jak ma to w zwyczaju. Nigdy z grupą, gdyż on preferował bycie samemu i to niezależnie od sytuacji.


http://destructivemind.files.wordpress.com/2009/08/249f3cf366a5e0_large.gif

"Get ready to fly?"

Offline

 

#10 2013-02-09 00:16:37

Kaede

Samorząd Uczniowski

44045770
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 25
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Jak zawsze nerwowa reakcja chłopaka na wszechobecną głupotę sprawiła, że uśmiech mimowolnie wstąpił na jej twarz. Rozluźniona trochę zmianą tematu założyła nogę na nogę i usadowiła się wygodnie w krześle, rezygnując ze sztywnej, obronnej pozycji.
- Same? Nie mówiłam, że to był damski striptiz... właśnie dlatego pozwoliłam, by show trwało, a dopiero później opieprzyłam – odpowiedziała, opierając brodę na dłoni i wpuszczając na twarz niejednoznaczny  uśmiech. Doskonale wiedziała, że Hibariemu nie było do śmiechu, gdy chodziło o wybryki uczniów, miał potem mnóstwo papierkowej roboty, ale chciała jakoś bezboleśnie rozładować atmosferę.
Dziewczyna odstawiła kubek z zimną już kawą na stół, zerkając w jego stronę niechętnie. Jak zawsze, gdy zapomni o tym, że ma kawę, będzie musiała wywalić go do śmieci, a sprzątaczka jak zwykle będzie narzekać na to marnotrawstwo.
- Wycieczka będzie koszmarem, bo nawet gdy nie jedziemy jako opiekunowie, będziemy mieli przesrane i to na nas spadnie cała odpowiedzialność, bo jest za mało nauczycieli. To znaczy na ciebie. Mną się nikt nie przejmuje, bo tonfy z serwisu internetowego mi nie doszły – odpowiedziała,  uśmiechając się zawadiacko i wbijając w twarz przewodniczącego rozbawione spojrzenie.
- Podejrzewam, że nie zamierzasz podążać za grupą, jak na wycieczce emerytów i zapuścisz się w miasto sam, hmm? - spytała, uważnie badając każdą najmniejszą zmianę, jaka zachodziła na twarzy chłopaka. Teoretycznie była rozluźniona, jednak trudno jej było tak po prostu przestawić się i zapomnieć o wiecznym aktorstwie. Jej analityczny charakter sprawiał, że każdy najdrobniejszy gest rozmówcy był odczytywany jako odzwierciedlenie głębszych, nawet tych ukrywanych, emocji.

Ostatnio edytowany przez Kaede (2013-02-09 00:21:09)


I'm not a slut... I just love love~

Offline

 

#11 2013-02-10 11:48:17

Hibari

Samorząd Uczniowski

10593558
Zarejestrowany: 2012-11-08
Posty: 65
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Jak striptiz, to od razu myślał, że damski. W końcu męski to nie jest żaden show, a raczej robienie z siebie debila. No cóż, szkoła roiła się od tego typu ludzi, toteż nie wnikał kto to był konkretnie, gdyż gówno go to interesowało prawdę mówiąc.
- Dobrze jest przyjebać z tonfy... - powiedział to tak jakby obrażony, aczkolwiek wcale tak nie było. Prawdą było, że jest jedyną osobą zdolną do pobicia uczniów za zwykłe naruszenie regulaminu. Ta wycieczka była kompletnie nie w jego stylu. On takie wyjazdy omijał szerokim łukiem, a słysząc słowo "integracja" miewał bóle głowy i inne tego typu schorzenia. To zdecydowanie było coś, czego on po prostu nie lubi, no ale prawdę mówiąc, co on lubi?
- Zapuszczę się gdzieś w głąb i chuj wie kiedy wrócę... - chyba nawet nie zamierzał wracać do kurortu. Ewentualnie tylko na noc, choć on zapewne będzie spać całe dnie gdzieś na słoneczku, opalając się. Napewno będzie musiał odwiedzić cukiernię no i jakiś bar, jak to ma w zwyczaju na takich wycieczkach.
- Ty zapewne będziesz się integrować, huh? - bynajmniej nie obchodziło go to, co robi jego prawa ręka. Było to coś w deseń rozwinięcia tematu, który chyba niedługo zacznie już być ciągnięty na siłę.


http://destructivemind.files.wordpress.com/2009/08/249f3cf366a5e0_large.gif

"Get ready to fly?"

Offline

 

#12 2013-02-17 23:30:37

Kaede

Samorząd Uczniowski

44045770
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 25
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

- Domyślam się... dlatego by mi się przydały – odpowiedziała, obojętnie ucinając temat, po czym wstała z krzesła i ruszyła w stronę półki, na której leżały jej papiery, by zebrać je i spiąć za pomocą spinacza. Stwierdzenie chłopaka nie zdziwiło jej. Można było się tego po nim spodziewać. Nikt nie miał złudzeń co do tego, że Hibari nie jest kimś, dla kogo rozrywką było granie w „butelkę” po nocy, kryjąc się w jednym z kurortowych pokoi.
Pytanie, które padło z ust chłopaka, a było raczej stwierdzeniem, sprawiło, że Kaede uniosła głowę znad papierów i wpuściła na twarz niewinny uśmiech, za którym jednak czaił się cień kpiny.
- Oczywiście. Będę się integrować dniami i nocami. Kilka fajnych dup dołączyło do naszego rocznika, naszej klasy między innymi, co sprawia, że gra w butelkę staje się o wiele ciekawszą perspektywą niż dotychczas – odpowiedziała, nie siląc się na jakikolwiek autentyzm w jej wypowiedzi. Umieściwszy papiery w teczce, po dłuższej chwili uniosła wzrok na przewodniczącego. Nie oczekiwała od niego jakiegokolwiek entuzjazmu, a jej działania miały na celu głównie sprawdzenie, czy nie pozwoliła sobie na zbyt wiele, mimo to uważnie zlustrowała jego postać wzrokiem, jakby tym razem miała doczekać się jakiejkolwiek reakcji.


I'm not a slut... I just love love~

Offline

 

#13 2013-02-17 23:53:41

Hibari

Samorząd Uczniowski

10593558
Zarejestrowany: 2012-11-08
Posty: 65
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

W pewnych kwestiach był przewidywalny, no ale przeważnie takiemu zjebowi mogło coś odwalić na momencie i wtedy pojawiał się problem. To był taki Joker w tej talii. Niby znany, a tak naprawdę nikt nie może go pokonać, rozgryźć i te podobne. To czyniło z niego idealnego lidera samorządu uczniowskiego. Dodając do tego siłę perswazji i rąk oraz nieprzeciętny intelekt był wzorem, może nie do naśladowania, ale do tego typu zadań. Fakt faktem takie zabawy były nie dla niego, nie zmienia to jednak faktu, że grał już w tego typu rzeczy, co prawda było to dawno i nieprawda, ale nie był taki zielony jeśli chodzi o wycieczki. Uważnie przyglądał się wszystkim czynnościom jakie wykonywała vice-przewodnicząca i skwitował to małym uśmiechem, co było rzadkim widokiem.
- Gdybyś to nie była ty, to może bym uwierzył... - skwitował krótko i skrzyżował ręce na klatce piersiowej. Naszła go mega ochota na spalenie odrobiny marihuany, nie wiadomo dlaczego. Być może było mu potrzebne odrobinę narkotyku na rozluźnienie, aczkolwiek nie mógł tego powiedzieć, gdyż nikt nie wie, że jest nałogowym palaczem. Tym lepiej dla jego nieskazitelnej reputacji. Z pewnością na wycieczkę zabierze odrobinę swojego rarytasu, wraz z jakimś drogim alkoholem i blaszką sernika.
- Więc co będziesz robić? - spytał, gdyż tak naprawdę nic nie wiedział o Kaede. Udawała cały czas kogoś innego, więc przyszedł czas na to, aby w końcu opuścić kurtynę i wyjawić co krąży jej w głowie. Oczywiście prawdopodobną odpowiedzią była ta sama co jego, wyjście solo na miasto, no ale, może go czymś zaskoczy.


http://destructivemind.files.wordpress.com/2009/08/249f3cf366a5e0_large.gif

"Get ready to fly?"

Offline

 

#14 2013-02-18 00:16:32

Kaede

Samorząd Uczniowski

44045770
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 25
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Słysząc odpowiedź, oparła się o blat stojącej za nią ławki, krzyżując na piersi ręce, w których wciąż tkwiła teczka. Z rozbawieniem na twarzy przechyliła głowę i wpuściła na twarz wieloznaczny uśmieszek.
- Myślisz, że nie mogłabym tak po prostu „przygarnąć pod skrzydła” kilku nowych, a w szkole, ku ich zaskoczeniu, zdzielić jednego i drugiego tonfą? Myślę, że mogłaby to być całkiem ciekawa zabawa psychologiczna – odpowiedziała, wpuszczając na twarz minę, która z pewnością mogłaby świadczyć, że plany wiceprzewodniczącej są rozważane na poważnie, gdyby nie rozanielony uśmiech, który po chwili ją zastąpił.
- Co zamierzam robić? Tak jak i ty ruszyć w plener. Konkretnych planów nie mam, ale sądzę, że już w tej chwili kilka barów i plaża jest brane pod uwagę – odpowiedziała, od niechcenia skubiąc róg kartonowej teczki, którą trzymała w dłoniach. - W każdym razie na moją pomoc dyrektorka liczyć tym razem nie może, bo niańczenie pierwszaków nie wchodzi w grę - mówiąc to i ignorując fakt, że na korytarzu robił się coraz większy szum, powolnym krokiem skierowała się ponownie w stronę krzesła, by po chwili znów na nim usiąść.


I'm not a slut... I just love love~

Offline

 

#15 2013-02-18 00:42:46

Hibari

Samorząd Uczniowski

10593558
Zarejestrowany: 2012-11-08
Posty: 65
Punktów :   

Re: Pokój Samorządu Uczniowskiego (tzw. Pokój Gospodarzy)

Istotnie, gra psychologiczna pod tytułem "pierdolnij tonfą" była jedną z lepszych zabaw, przynajmniej dla niego, a jak się okazuje, również dla niej. Na pewno mógł jeszcze stwierdzić, że byłaby zdolna przygarnąć dzieciaczki i walić ich po łbach swoimi czy też jego tonfami, znał ją na tyle, aby wiedzieć, że to co powiedziała było poniekąd szczere. Nie silił się na skwitowanie jej wypowiedzi uśmiechem czy też jakimś gestem zadowolenia, toteż powinno jej wystarczyć, zwykłe otwarcie oczu przez przewodniczącego.
- Jesteśmy bardzo przykładnym samorządem... Ani przewodniczący, ani vice-przewodnicząca nie mają zamiaru brać udziału w integracji swojej kochanej szkoły. To takie smutne... - oczywiście był to czysty sarkazm, bo tak naprawdę kto by się przejmował takim stosunkiem do tej sprawy Kae i Hibariego? Oni swoje zrobili, zorganizowali wycieczkę, mało tego jadą na nią. Reszta należy już do reszty. Co prawda to oni powinni zacząć dogadywać się z innymi uczniami, ale najwidoczniej samorząd Słodkiego Amorisu był na tyle ponury, że takie rzeczy wychodziły im bokiem. Od czasu do czasu zerkał na Kaede, widząc wyraźnie, że nie może usiedzieć na miejscu. Raz to stała, raz siedziała, jakby miała owsiki jakieś. Najwidoczniej energia ją rozpiera. Tym lepiej, im więcej energii tym lepsza i efektywniejsza praca.
- Ale powiedz mi szczerze, skoro jesteśmy tacy aspołeczni, to na chuja pakowaliśmy się w to gówno? - chodziło mu oczywiście o samorząd uczniowski, bo niby o co? Do szkoły chodzić muszą, tak też jedyną rzeczą, która ich łączyła poza szkołą jest samorząd, no i może jeszcze czarne włosy oraz zamiłowanie do tonf. Pytanie było trafne, bo tak naprawdę sam chyba nie wiedział dlaczego podjął się tego zadania. Prawdopodobnie chodziło o władzę i przywileje, ale bez tego przecież można żyć, prawda?


http://destructivemind.files.wordpress.com/2009/08/249f3cf366a5e0_large.gif

"Get ready to fly?"

Offline

 

    TOP50 GryToplista gier - RPG, MMORPG, Fantasy, Gry OnlineNajlepsze strony o Anime i Mandze w necieInternetowe gry online, gry przeglądarkowe, MMORPG, MMO, RPG online

stat4u

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Bartoszyce http://funnycupid.online wellness wellness hotel Ciechocinek boite de Vitesse reconditionĂŠe wodomierze wrocław