Chłopak uśmiechnął się, widząc jedną z dróżek. Są już blisko jego mieszkania. Na szczęście. Mocniej ścisnął smycz i kątem oka spojrzał na chłopaka. Ale zostaje jedna sprawa: co będą robić teraz? Ten spacer orzeźwił bruneta i na pewno tak łatwo nie zaśnie. Ale co chciałby robić szatyn? Poprawił dłonią grzywkę i przyspieszył kroku.
[z/t]
Offline
Wyjął obie dłonie z kieszeni ściągając kaptur i czapkę. Poprawił swoje klapnięte włosy i spojrzał na bruneta. Widząc, że przyspieszyłrównież to zrobił. Uśmiechnął się lekko widząc już jego miejsce zamieszkania.
[zt]
Offline
Przez park szedł Andy. Był piękny wieczór. Wpadł na pomysł, aby posiedzieć tutaj na chwilę i się zrelaksować. Usiadł na najbliższej ławce, jaką znalazł. Wyjął z torby notatnik i zaczął skrobać coś po kartce. Świeże powietrze działało na niego uspokajająco i orzeźwiająco.
Offline
Chłopka nie wiadomo jak zawędrował do parku. A wydawało się że szedł w dobrym kierunku, by dojść do sklepu. Eh... jak on słabo znał te tereny.. Rozejrzał się po miejscu do którego doszedł. Było tu całkiem ładnie. Jednak nie kupi tu niczego. Uśmiechną się rozbawiony swoją jak, że widoczną czasem bezmyślnością. A mógł przecież spytać kogoś o drogę. To nie. Koniec końców teraz był w parku i mimo iż nie taki był cel jego podróży w nieznane, cieszył się że znalazł takie zacisze miejsce. Na około ani żywej duszy. Cisza i skopuj. Ruszył jakąś alejką rozglądając się do okoła. Jego oczu ujrzały ławkę. Nie myśląc wiele, zresztą jak zawsze, postanowił na niej usiąść. Staną nad nią i zanim uczynił to co chciał, przyjrzał się jej czy nie jest brudna albo coś. Na cale szczęście ławka okazała się czysta i Aito mógł spokojnie spocząć na niej swoimi czterema literami.
Offline
Wolnym krokiem szła po parku. Jakoś nie miała ochoty zostawać na dziedzińcu. Z resztą, na pewno nie była jedyna, która opuściła teren szkoły. Na moment zatrzymała się, by wyjąć słuchawki, które podłączyła do telefonu. Potem nałożyła je na uszy. Zamyślona ruszyła dalej.
Offline
Chłopak spojrzał w bok i ujrzał idącą Ayu. Wydała mu się znajoma. Jakie szczęście, że tym razem założył soczewki, był w stanie zobaczyć jej twarz. Uśmiechną się do siebie bo udało mu się skojarzyć skąd zna ową dziewczynę. Zamachał ręką do niej. Nie był pewien czy zobaczyła więc powtórzył tą czynność.
Offline
Przez dłuższą chwilę kroczyła spokojnie. Dopiero, gdy migneła jej dłoń kolegi z klasy, dziewczyna ockneła się z zamyślenia. A cóż poradzić. Niezdarą to ona była. I to w stopniu zaawansowanym rzecz jasna. Tak więc, gdy zorientowała się, że ktoś do niej macha, jej stopy ciut się poplątały, powodując bliskie spotkanie twarzy czarnowłosej z chodnikiem. Ale, jak szybko upadła, tak też szybko wstała. Zerkneła na białowłosego. Następnie zdjęła słuchawki, pochodząc bliżej.
- Hej~!
Offline
- Cześć- Uśmiechną się widząc, że jednak go zauważyła. - Ty to..? - nie mógł przypomnieć sobie jej imienia. Ale czemu tu się dziwić, w końcu widział ją tylko na lekcji i to na zajęciach teatralnych gdzie każdy , przynajmniej z założenia, grał.
// wybacz nie wiedziałem co napisać x3//
Offline
Czarnowłosa odwzajemniła uśmiech. No cóż. Mógł jej zbytnio nie kojarzyć. W końcu na zajęciach siedziała cały czas cicho.
- Ayumi. - powiedziała po chwili - A ty to...Hrabia Dracula, ne ?
Mówiąc to, uśmiechneła się. Cóż. Na lekcji nie podał swojego imienia, lecz tylko imię postaci, którą grał.
Offline
Chłopak zaśmiał się.- Tak jak by... ale możesz mówić mi Howaito. Tego imienia zwykłem używać. - powiedział kłaniając się lekko, zupełnie tak jak robił to grając Dracule. Usiadł po turecku przodem do niej, kładąc dłonie na kolanach. - Ayumi, ładne imię, co znaczy?- spytał patrząc się jej w oczy.
Offline
- Miło mi Howaito. - powiedziała
Teraz to ją wpakował. Znaczenie jej imienia? Kiedyś rodzice jej mówili, ale to było dawno temu.
- Em...- mrukneła cicho, przechylając głowę w bok. Co oznaczało jej imię...Nagle, przypomniała sobie. - Etto...spacer, a twoje imię ?
Spojrzała zaciekawiona.
Offline
Uśmiechną się. - Pasuje do Ciebie.- powiedział wesoło. Uniusł oczy ku niebu by potem znów spojrzeć na towarzyszkę. - Moje, znaczy - wyrwał sobie włosa i wyciągną rękę z nim w jej kierunku- biały. - wyszczerzył się. Jego imię pasowało do niego jak ulał. Chociaż z drugiej strony tak dziwnie jest nazywa się białym i mieć białe włosy. Ale on miał szczęście.
Offline
- Czy ja wiem, czy tak pasuje...- powiedziała niby od niechcenia, ale już po chwili uśmiechneła się wesoło
Howaito i biały. Naprawdę, chłopak miał szczęście z doborem i znaczeniem swojego imienia. A Ayumi będzie zwykłym...spacerkiem. Na jej twarzy znów zagościł uśmiech.
- Ale twoje pasuje do ciebie idealnie.
Offline
- Wiesz nie znam Cię długo, ale spotkałem Cię dziś spacerującą po parku więc jak by nie patrzeć twoje też do Ciebie pasuje. - Uśmiechną się. Przechyli głowę lekko na dok, a białe włosy spadły mu na twarz lekko zasłaniając oczy. Odgarną je jednak szybko by nie wpadały mu do oczu. Bardzo tego ie lubił, poza tym strasznie go łaskotały. Chyba powinien je ściąć, bo były zdecydowanie ze długie. Chociaż czy to aby na pewno dobry pomysł? Będzie musiał to jeszcze przemyśleć.
Offline